fbpx

Ubiegłoroczne Targi Rzeczy Ładnych były, no cóż, pełne rzeczy ładnych. Taka klęska urodzaju wcale nie ułatwia wyboru, ale kiedy tylko zobaczyłam stoisko Edyty, już wiedziałam, z czym wrócę do domu. Bo wiecie, trudno nie zakochać się w jej minimalistycznych obrazkach. O naszych lękach opowiada z wyrozumiałością, o rzeczach trudnych z czułością i taktem, o przywarach – ze złośliwą uciechą. Bez moralizowania, oszczędną formą i krótkim tekstem trafia w sam środek tarczy. Dwa pierwsze plakaty przywiozłam z targów, kolejny przyfrunął pocztą, następne są tylko kwestią czasu. Ten o morzu wisi w przedpokoju, o profilach – nad biurkiem. Był jeszcze taki o przejebanym popołudniu, ale mama ukradła i powiedziała, że nie odda. Chciałabym mieć więcej ścian, żeby pomieścić więcej myśli. „Chujowo, ale stabilnie” mruczę sobie, wchodząc rano na wagę. Kupiłam już ramkę, wiem, gdzie będzie stał. „Zróbmy sobie miejsce na mniej”, zachęca mój ulubiony. Tak, zróbmy sobie. Ale zostawmy przestrzeń na Edytę.

Magda Ergietowska

Uwielbiam plakaty Edyty Draus za ich charakter, ale też jakość wydruku i przepiękny papier. A i przesyłki z plakatami, które zamawiam, są śliczne, super zapakowane i bardzo estetyczne. Kupuję plakaty Edyty za każdym razem, gdy chcę sprawić komuś wyjątkowy prezent. Poprosiłam Edytę o przygotowanie plakatu na prezent ślubny dla przyjaciół i to był fantastyczny pomysł – jakość wydruku, papier i notatka z życzeniami sprawiły, że to był prezent idealny.

Daria, w sprawie kobiet

Na wszystkich Targach Plakatów staję przed stoiskiem Edyty zauroczona. Jest jak mała wystawa dobrej kreski z mądrym słowem. Jedno krótkie zdanie mówi często więcej niż tysiące dobrych rad. Codziennie patrzę na dwa jej plakaty, które są moim mottem w życiu i w pracy. Dla mnie ideał. Czekam na nowe pomysły!

Magdalenna

Fantastyczne połączenie refleksyjnych sentencji z obrazem! Proste, minimalistyczne rysunki o potężnym pokładzie energetycznym. Zapewniają mi chwilę zatrzymania, co czyni je nie tylko ozdobą artystyczną. Jestem zachwycona twórczością Edyty.

Ilona Piwowarska

Pierwszą styczność z plakatami miałam na targach w Warszawie, nie dało się obok nich przejść obojętnie. Zdecydowałam się wtedy na jeden w prezencie dla rodziców i po pół roku wracam po kolejne sztuki, ponieważ pokój nabrał z nimi elegancji i humoru. Dodatkowo muszę wspomnieć, że dzięki uprzejmości właścicielki z targów wróciłam również z zakładką w prezencie, która po dziś dzień jest przeze mnie używana.

Agata Zięba

Plakatów nie będę zachwalać, przecież każdy widzi, a te w moim posiadaniu są takie „moje”.
Kontakt z autorką fantastyczny, wykonanie rewelacyjne, przesyłka ekspresowa. Gorąco polecam. Plakaty wiszą w takim miejscu, że nie da się ich nie zauważyć i ciągle wywołują uśmiech. Edyta – dziękuję ślicznie.

Magda

Autorkę poznałem kilka lat temu na Targach Rzeczy Ładnych w Warszawie. Pośród wielu artystów od razu przykuła moja uwagę swoimi pracami. Są nietuzinkowe, dopracowane w każdym detalu, niosą ukryty przekaz oraz są idealne na prezent. Polecam śledzić jej profil na Instagramie, gdzie pokazuje swoje prace, informuje o kolejnych eventach. Musicie sami się przekonać!

Karol Janos

Plakat cieszy oko każdego dnia. Każdy odwiedzający mój gabinet uśmiecha się znacząco na jego widok. Bardzo dobra jakość wykonania. Polecam!

Kasia

Plakaty świetnej jakości, z pewnością wrócę po więcej. Ekspresowa wysyłka i fajny kontakt z twórcą/sprzedającą. Polecam z całego serca.

Izabela Piotrowska

Zamówienie przyszło w bardzo szybkim tempie i bezpiecznie zapakowane. Jakość kartek jest super, papier bardzo przyjemny, a nadruk świetnej jakości. Moje kartki włożyłam w małe ramki i super prezentują się na ścianach. Polecam!

Wiktoria

Szybka dostawa, rewelacyjna jakość plakatów. Zachwycam się nimi już 2 lata.

Dorota Kowalczyk

Poruszające i inspirujące prace. Otwarta i ciepła autorka. Serdecznie polecam.

Róża Zabojszcz

Plakat plakatowi nierówny, a te tworzone przez Edytę Draus mają w sobie coś naprawdę magicznego… cięte riposty, teksty nawiązujące do współczesności, w których można odnaleźć swoje własne myśli… ja zdecydowałam się na piękny, minimalistyczny „Zróbmy sobie miejsce na mniej” – to „zrobienie miejsca” jest tu chyba kluczowe – a jak wszyscy wiemy, często mniej znaczy więcej – więcej miłości, czułości, zrozumienia samego siebie, własnych potrzeb i pragnień. Jeśli chcecie mieć u siebie kawałek czyjegoś talentu, to serdecznie polecam zajrzeć na stronę Edyty.

Eliza